W gościnnym progach Ełckiego Centrum Kultury oglądać można … „Upiora w operze” i „Korczaka”. To próbka tego, co dzieje się na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Oba musicale na wielkoformatowe zdjęcia przeniósł nasz operowy fotograf Michał Heller. Michał Heller z obiektywem aparatu zasiada na widowni, przygląda się próbom, przemierza operowe i filharmoniczne korytarze. Jego artystyczne, klimatyczne zdjęcia i fotorelacje z bieżących wydarzeń w OiFP oglądać można na oficjalnej stronie Opery.
Musical „Korczak” oglądać można przy ul. Odeskiej 1 w Białymstoku jedynie 16 i 17 listopada. „Niezaprzeczalnie „Korczak” to obecnie najlepszy pod względem artystycznym i inscenizacyjnym musical w Polsce” – ocenił internetowy „Dziennik Teatralny”. Potwierdziła to nagroda w ogólnopolskim konkursie o Teatralną Nagrodę Muzyczną im. Jana Kiepury za najlepszy spektakl sezonu. Reżyser musicalu Roberto Skolmowski mówi o Holocauście w sposób niecodzienny, tworząc przypowieść o potędze życia, sile wiary i wielkości człowieka. Projekt edukacyjny towarzyszący „Korczakowi” wybrany został wydarzeniem historycznym roku 2012 w plebiscycie organizowanym przez portal historia.org.pl oraz Muzeum Historii Polski.
Warto dodać, że Białystok jest drugim miastem w Polsce, które ma prawa do pokazywania musicalu wszech czasów autorstwa Andrew Lloyda Webbera „Upiór w operze”. Pierwsza była Warszawa i Teatr Muzyczny Roma. W Białymstoku pokazywana jest właśnie oryginalna wersja Romy. W stosunku do realizacji warszawskiej spektakl prezentowany w Operze i Filharmonii Podlaskiej jest „większy” i „efektowniejszy”. Większy – bo zwiększony został skład orkiestrowy, a podczas spektaklu brzmią prawdziwe organy. Chór pojawia się także w scenach tanecznych i aktorskich. Efektowniejszy - bo nawet słynny żyrandol zawieszony nad środkiem widowni spada szybciej. Przebojowy „Upiór w operze” powraca na Odeską 27 listopada.